Wszystkich Świętych
 
Znów do ciebie przyjdę
kwiaty położę znicz zapalę
żeby cieplej ci było
żeby ładniej pachniało
w tej zimnej mogile 

dzień dobry 
cicho przez bezsilne łzy wyszeptam
a potem znów wykrzyczę rozpacz …

jak mogłaś
odejść tak nagle
bez uprzedzenia
tak się nie robi
bo cóż mam teraz począć
z wieścią
która do ziemi mnie przygniotła
i nad urwiskiem rozpaczy postawiła 

i wtedy wiatrem odpowiesz
że nie odeszłaś
że jesteś
tylko po drugiej stronie bytu
no to do zobaczenia
odpowiem obsychając
z kolejnej za tobą tęsknoty 
Aldona Jańczak 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Podobne wpisy